To opowieść o szybkim wyborze, wyjątkowej atmosferze i o tym, że nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć swoje wymarzone miejsce na ślub i wesele.

„To było dokładnie takie wesele, o jakim marzyliśmy”

Nie każda Para Młoda marzy o klasycznej sali weselnej. Niektórzy szukają czegoś nieoczywistego – miejsca z duszą, luzem i pięknym otoczeniem. Tak właśnie było w przypadku Ani i Pawła, którzy swoje wesele zorganizowali 2 sierpnia 2024 roku w naszym namiocie bankietowym.

Było naturalnie, romantycznie i... z grillem w roli głównej! Poznajcie ich historię.

Marzenie o weselu w niezwykłym miejscu

Dla Ani i Pawła od początku było jasne, że chcą odejść od standardów:

„Wybraliśmy Hotel Trylogia, a właściwie Namiot Bankietowy, ponieważ marzyliśmy o wyjątkowym, niecodziennym miejscu. Połączenie świetnej zabawy z pięknymi widokami i chillem, jaki oferowało otoczenie namiotu, było strzałem w dziesiątkę.”

I rzeczywiście – namiot położony w otoczeniu zieleni, z wygodnymi leżakami i delikatnym oświetleniem, stworzył klimat, który trudno porównać z czymkolwiek innym.

Współpraca – krok po kroku, z uśmiechem

Organizacja wesela może być stresująca, ale z odpowiednim wsparciem – staje się prawdziwą przyjemnością:

„Czuliśmy się zaopiekowani przez cały zespół. Na każde pytanie otrzymywaliśmy odpowiedź, mieliśmy stały kontakt – osobisty, telefoniczny i mailowy. Wszystko było jasne, konkretne i dopięte na ostatni guzik.”

Takie słowa dają nam ogromną satysfakcję – bo dokładnie na tym nam zależy: żeby Para Młoda czuła się pewnie i spokojnie.

Weselna magia pod namiotem

Gdy pytamy Anię i Pawła, co najbardziej im się podobało – nie potrafią wybrać jednej rzeczy:

„Wszystko – od dekoracji, przez obsługę, jedzenie, aż po sam namiot i jego otoczenie. Goście byli zachwyceni. Szczególnie grill zrobił furorę – rzadko spotyka się takie rozwiązanie na weselach, a tu był świetnym urozmaiceniem.”

To właśnie połączenie elegancji z luzem, naturalnego otoczenia z profesjonalną oprawą, daje efekt, który tak trudno opisać – ale który wszyscy czują.

Emocje i wspomnienia

Jak wiele Par, Ania i Paweł przyznają, że w ferworze emocji dzień minął im bardzo szybko. Ale najważniejsze wspomnienia pozostały:

„Pogoda dopisała, dzięki czemu mogliśmy w pełni korzystać z ogrodu. Wszystko było dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy. Goście podkreślali, że jeszcze nigdy nie byli na weselu w tak magicznym otoczeniu.”

Ich rada? Działać szybko!

Na koniec, zapytaliśmy Anię i Pawła, co powiedzieliby innym Parom, które zastanawiają się nad weselem w Trylogii:

„Nie ma co się zastanawiać – tylko zaklepać termin 😊”

Marzycie o weselu w wyjątkowym miejscu, blisko natury?

Zapytajcie o dostępność terminu!