To było wyjątkowe wesele z rozmachem, klimatem i… pojedynkiem szlacheckim!
Dlaczego Trylogia?
Joanna i Piotr odwiedzili wiele sal weselnych, ale żadna nie zrobiła na nich takiego wrażenia, jak nasza:
„Wybraliśmy Hotel Trylogia ze względu na jego niepowtarzalny klimat i iście ‘królewski’ charakter. Chcieliśmy coś innego niż typowe wesele glamour.”
Dla 144 gości potrzebowali przestrzeni – i właśnie to znaleźli w Sali Rycerskiej:
„To naprawdę duża sala, a goście czuli się swobodnie, zwłaszcza podczas tańca.”
Opieka od A do Z
W trakcie całego procesu przygotowań Para Młoda mogła liczyć na nasz zespół:
„Na każdym etapie czuliśmy się zaopiekowani. Szybkie odpowiedzi, kontakt mailowy, telefoniczny, SMS-y – przed samym weselem praktycznie ciągła komunikacja z menadżerką.”
Dla nas to podstawa – bo wiemy, że spokój Pary Młodej to klucz do udanego dnia.
Gdy rzeczywistość spotyka się z wizją
Jednym z wyzwań było dopasowanie wystroju sali do zaplanowanej kolorystyki – czerwieni i złota. W międzyczasie w Trylogii pojawiły się nowe, butelkowozielone krzesła, które nie pasowały do wizji Joanny i Piotra. Jak to rozwiązaliśmy?
„Trylogia zaproponowała pokrowce na krzesła, żeby nie zaburzyć naszej estetyki – i wyszło idealnie.”
Wesele odbywało się też w czasie remontu drogi – ale Para zadbała o wszystko, nawet drukując mini mapki z dojazdem dla gości. To się nazywa organizacja!
Co zachwyciło najbardziej?
Goście nie szczędzili zachwytów – zarówno nad atmosferą, jak i nad smakiem:
„Mówili o ‘polskim klimacie’, ‘weselu jak u króla’, ‘klimacie szlacheckim’. Część z nich powiedziała, że chętnie przyszliby jeszcze raz na nasze wesele!”
Para Młoda była szczególnie zadowolona z dekoracji i wystroju, a gościom zapadły w pamięć:
„Zrobilibyśmy to jeszcze raz”
Największą pochwałą, jaką można otrzymać od Pary Młodej, są takie słowa:
„Zrobilibyśmy swoje wesele w tym miejscu jeszcze raz.”
A dla tych, którzy wciąż się wahają:
„Jeśli chcecie mieć piękne i oryginalne wesele, takie które goście będą wspominać przy każdym spotkaniu – Trylogia to właśnie to miejsce.”